i może podzielić się swoimi doświadczeniami...?
Na realestate.co.nz znalazłem dom leżący i w kręgu moich zainteresowań i w kręgu moich możliwości finansowych zarazem. Niestety, od opiekuna oferty (pośrednika nieruchomości) w wielkich bólach wyciągam jakiekolwiek informacje na tema samej nieruchomości. I mam nieodparte wrażenie, że w ogóle nie zależy mu na sprzedaży nieruchomości.
Ale do rzeczy.
Chciałem zapytać przede wszystkim o sposoby na szeroko rozumiane zabezpieczenie samej transakcji i możliwości weryfikacji oferty oraz kontrahenta w NZ.
Jak taka transakcja przebiega w NZ?
Czy muszę korzystać z usług zawodowego prawnika, który zrobi [być może] to, co zrobić mogę sam? I nie pytam o sprawy oczywiste, jak weryfikacja obciążenia hipoteki. Bardziej interesują mnie np. sposoby na zabezpieczenie się np. przed odpowiednikiem tzw. skargi pauliańskiej. A może warto (jeśli tak, to dlaczego) sprawę przekazać w ręce lokalnego niezależnego zawodowca?
A może są inne nowozelandzkie "mielizny", przed którymi warto się zabezpieczyć, specyficzne dla prawodawstwa NZ?
|